Kliknij tutaj --> 🏙️ syndrom głodu u kota

Znane są przypadki zaburzeń genetycznych obserwowanych u psów danej rasy – ich dieta powinna uwzględniać specyficzne rasowo zaburzenia. Przykładowo: u niektórych terierów, dobermanów i cocker spanieli może dochodzić do tzw. pierwotnego spichrzania miedzi i konieczne jest podawanie karmy ze zmniejszoną jej ilością. Anticoagulant therapy, Ultrasound, Deep vein thrombosis, Peripheral artery disease, Aortic dissection, Carotid artery d isease, Pulmonary embolism, Aneurysm, Thrombophlebitis, Arterial embolism, Antiphospholipid syndrome, Fibromuscular dysplasia, Factor V Leiden, Renal artery stenosis, Thrombophilia, Venous thrombosis, Carotid artery dissection, Vasospastic disorders, Congenital blood 10.05.2023. W tym artykule omówimy zaburzony stan zdrowia u kotów zwany syndromem głodu. Nadmierny głód u kota może być konsekwencją wielu poważnych problemów zdrowotnych, nie tylko fizycznych, ale i psychicznych. Zaspokojenie głodu to jedna z podstawowych potrzeb fizjologicznych u zwierząt. Ale co zrobić, kiedy nasz kot nie może Between Nov 12, 2014, and March 22, 2017, 202 patients were screened and 137 were enrolled. The median age was 40·0 years (31·0–49·0) and 106 (77%) participants were female. 72 (53%) participants were eligible for randomisation during the withdrawal phase, of whom 36 were assigned to continue osilodrostat and 35 were assigned to placebo; one patient was not randomly assigned due to Zanim zdecydujesz, czy warto zostać technikiem weterynarii, weź pod uwagę, że nie będziesz mógł wykonywać wszystkich zabiegów. Niektóre pozostają w gestii lekarza. Chodzi przede wszystkim o operowanie i wykonywanie innych zadań, które wymagają specjalizacji chirurgicznej, usypianie, a także podawanie czy wypisywanie leków na Hacker Un Site De Rencontre Payant. Wydaje Ci się, że kot wykazuje zbyt duże zainteresowanie jedzeniem? Jeżeli szybko zjada swoje posiłki i natychmiast domaga się dokładki, a w międzyczasie zdarzają mu się próby kradzieży jedzenia z Twojego talerza lub misek innych zwierząt, może to oznaczać zaburzenia łaknienia. Skąd się bierze takie zachowanie? Jak postępować z nieustannie głodnym kotem? Spis treści: Głodny kot – przyczyny nadmiernego apetytu Zagrożenia związane z nadmiernym apetytem u kota Czym karmić wiecznie głodnego kota? Jak postępować z kotem, który jest ciągle głodny? Głodny kot – przyczyny nadmiernego apetytu Wzmożone łaknienie u kota może mieć wiele przyczyn. Eksperci mówią o dwóch rodzajach zaburzeń: polifagii i akorii. Polifagia to zjawisko polegające na konieczności jedzenia dużych ilości pokarmów. Może być objawem chorób tarczycy bądź zaburzeń gospodarki hormonalnej w organizmie (np. cukrzycy), towarzyszy czasem inwazji pasożytniczej lub chorobom układu nerwowego. Nadmierny apetyt obserwuje się też u kotek ciężarnych i karmiących, ale jest to w pełni naturalne zachowanie, związane ze stanem fizjologicznym organizmu, więc nie powinno wzbudzać niepokoju opiekuna. Akoria u kota to brak uczucia sytości po posiłku, zwykle powiązany z zaburzeniami behawioralnymi. W tym przypadku ciągle głodny kot mógł doświadczyć w swoim życiu długiego czasu głodu, który był na tyle silny, że zagrażał jego zdrowiu, a nawet życiu. Zaburzenie nazywane jest „syndromem głodu” i dotyczy najczęściej czworonogów dorastających w bardzo złych warunkach. Zwierzę, które przeżyło w swoim życiu traumę związaną z brakiem pożywienia, pomimo zapewnienia mu regularnych posiłków, za każdym razem łapczywie i w błyskawicznym tempie je zjada. Zdarza mu się żebranie, a nawet próby podkradania jedzenia. Wiecznie głodny kot może również w ten sposób zajadać stres. W sytuacjach, w których czuje się zagrożony, odczuwa wzmożony apetyt i je po to, aby się uspokoić. Takie zachowanie może być spowodowane różnymi rodzajami bodźców. Część zwierząt reaguje nerwowo na: hałasy za oknem, remont u sąsiadów, obecność nowego domownika, zmianę miejsca zamieszkania czy nawet dźwięk dzwonka do drzwi i wiele innych, codziennych sytuacji. Nadmierny apetyt wykazują czasem również zwierzęta, które po prostu nie są karmione w odpowiedni sposób. Dieta kota powinna być kompletna i zbilansowana. Jeśli brakuje w niej ważnych składników, zwierzę próbuje uzupełnić niedobory, jedząc więcej, niż powinno. Wrażenie bardzo głodnego kota może też sprawiać czworonóg po zabiegu sterylizacji lub kastracji, zwłaszcza przez pierwsze kilkanaście tygodni. Ważne jednak, aby w tym czasie ściśle przestrzegać zaleceń dietetycznych lekarza weterynarii. Zagrożenia związane z nadmiernym apetytem u kota Jeżeli głodny kot ma ciągły dostęp do pokarmu, to głównym zagrożeniem dla niego jest przekarmienie prowadzące do problemów trawiennych, a w dłuższej perspektywie do nadwagi i otyłości. Nadmierna masa ciała może przyczynić się do poważnych problemów zdrowotnych u kota, takich jak cukrzyca, problemy z nerkami czy schorzenia układu ruchu. Głodny kot je łapczywie i niedokładnie rozgryza pokarm, połykając duże ilości jedzenia. Może to prowadzić do zaburzeń ze strony układu pokarmowego, a także upośledzonego wchłaniania składników odżywczych. Konsekwencją szybkiego jedzenia jest ulewanie pokarmu lub wymioty, ponieważ układ pokarmowy nie radzi sobie z dużymi dawkami pożywienia dostarczanymi w krótkim czasie. Niepogryzione kawałki podrażniają układ pokarmowy i powodują biegunki. Nadmierny apetyt u zwierzęcia stwarza ryzyko zatruć. Bardzo głodny kot może próbować zjeść wszystko, co atrakcyjnie pachnie, a niekoniecznie jest dla niego zdrowe. Uważaj więc na kuchenne resztki i odpadki spożywcze. Głodny kot może zainteresować się kośćmi, obierkami, tłuszczem po smażeniu mięsa i ryb, a nawet tworzywami sztucznymi, np. folią, w którą była zawinięta wędlina. Niewłaściwie zabezpieczony kosz na śmieci to ryzyko zatrucia pokarmowego lub groźnej dla życia kota niedrożności jelit. Czym karmić wiecznie głodnego kota? Przede wszystkim należy zadbać o właściwe żywienie zwierzęcia. Podstawą powinna być dobra mokra karma dla kota oraz pokarm suchy, czyli produkty pełnoporcjowe, które zapewnią głodnemu kotu kompletną i zbilansowaną dietę. Eksperci zalecają, aby stosunek jedzenia mokrego do suchego pod względem masy produktu wynosił 9 do 1. Koty wymagają stosunkowo częstych i małych posiłków. Nie oznacza to, że pokarm trzeba podawać im kilkanaście razy dziennie. Wystarczy nałożyć dawkę mokrego jedzenia na śniadanie i kolację, a odpowiednią dawkę suchego pozostawić w miseczce, wychodząc do pracy i kładąc się spać. Jeśli będziemy serwować je rzadziej, w większych ilościach, pomiędzy posiłkami, kot może poczuć się bardzo głodny. Jak postępować z kotem, który jest ciągle głodny? Zadbaj o zaspokojenie potrzeb behawioralnych i prawidłowe żywienie kota oraz nie pozwól mu na podjadanie tego, co nie jest dla niego przeznaczone. Zapewnij mu bezpieczną przestrzeń. Utrzymuj porządek w kuchni, myj kocie naczynia od razu po zjedzeniu przez zwierzę posiłku, nie zostawiaj opakowań po żywności na blacie kuchennym i załóż blokadę na szafkę z koszem na śmieci. Pozbądź się też z domu roślin trujących dla kota, które głodne zwierzę może podgryzać. Postępowanie z wiecznie głodnym kotem, zwłaszcza takim, który ma za sobą trudne przeżycia, nie jest łatwe i wymaga cierpliwości, czasem również konsultacji z behawiorystą. Zwalczanie „syndromu głodnego kota” może trwać kilka miesięcy, a nawet lat. Twój kot warczy w trakcie jedzenia? Rzuca się na miskę i lepiej nie podchodzić do niego, gdy je? Odgania i atakuje inne koty? A może połyka w całości wszystko, co uważa za zjadliwe, ucieka ze zdobyczą i wyrywa jedzenie ludziom? Agresja pokarmowa u kota to zjawisko, które nie bierze się znikąd. Nie można go bagatelizować, ale również nie należy obwiniać za nie mruczka. Zachowania agresywne u kotów W naturalnym środowisku koty, mimo iż są drapieżnikami, wykazują agresję głównie w przypadku wyraźnej potrzeby, a więc na przykład w trakcie polowania bądź w razie konieczności obrony. Jednak zwierzęta te, choć wyglądają na nieustraszone i odważne, są niezwykle lękliwe i bardzo łatwo wywołać u nich strach i stres. A jednym z najczęstszych objawów zarówno strachu, jak i stresu u kota jest agresja. Agresja u kota dzieli się na naprawdę wiele rodzajów. Wyróżniamy między innymi: agresję lękową, terytorialną, łowiecką, seksualną, a także matczyną. Każda z nich ma swoje głębokie uzasadnienie i nie pojawia się bez ważnej przyczyny. Agresja pokarmowa u kota jest natomiast konsekwencją pewnych zaburzeń. Podobnie jest w przypadku agresji wywołanej chorobą czy bólem. Agresja pokarmowa u kota – objawy Ze zjawiskiem agresji pokarmowej zdecydowanie częściej można spotkać się u psów. Występuje jednak również u kotów. W jaki sposób się przejawia? Kot natarczywie skupia się na zdobywaniu pożywienia i na samym jedzeniu. Wyrywa oraz kradnie wszystko, co nadaje się do połknięcia, zarówno ludzkim, jak i zwierzęcym towarzyszom. Kot warczy i syczy na każdego, kto zbliża się do misek, a także w trakcie samego jedzenia. Je szybko, połyka duże kawałki, nawet gdy teoretycznie nie powinien być głodny. Chowa jedzenie w swoich skrytkach. Agresja pokarmowa u kota – przyczyny Stres i lęk Przyczyną agresji pokarmowej u kotów jest zazwyczaj stres i lęk. Nie tylko związany z człowiekiem, ale również z innymi zwierzętami. Gdy kot nie lubi swoich ludzkich bądź zwierzęcych współlokatorów, nie podoba mu się otoczenie, nie są spełniane jego inne potrzeby – może przejawiać zachowania lękowe spowodowane stresem. Jednym z nich może być agresja związana z jedzeniem. Kluczem do wyeliminowania niepokoju jest zapewnienie kotu bezpieczeństwa w dostępie do jedzenia, a także innych zasobów. Szczególnie wtedy, gdy do domu wkracza kolejny osobnik. Głód Inną przyczyną może być po prostu głód. Głodny kot to nieszczęśliwy kot. Głód powoduje stres, a w wyniku połączenia głodu i stresu prawie zawsze otrzymamy agresję. Choć karmisz swojego mruczka, to być może robisz to zbyt rzadko? Koty mają małe żołądki i powinny zjadać wiele małych porcji w ciągu dnia zamiast jednej czy dwóch dużych. Nieodpowiednio karmiony mruczek może być podenerwowany, miauczeć, wciąż zaglądać do szafek, szuflad, czy naszych talerzy w poszukiwaniu czegoś nadającego się do spożycia. Może także w ekspresowym tempie połykać wyczekaną porcję, co w negatywny sposób wpływa na jego trawienie. Zbyt mała ilość zasobów Zjawisko agresji pokarmowej w przypadku zwyczajnego głodu potęgować będzie obecność innego zwierzaka w domu. Agresja pokarmowa u kotów zdarza się bowiem częściej, gdy mamy do czynienia z większą liczbą zwierząt na danym terenie. Kot wie, że ilość zasobów jest niewystarczająca na dwa bądź więcej żołądków i będzie o jedzenie najzwyczajniej w świecie walczył i konkurował. Ataki, wyrywanie sobie porcji, permanentna złość i stres spowodowana postrzeganiem towarzysza jako zagrożenia – to wszystko może mieć miejsce w przypadku ograniczonych zasobów. Nieprawidłowe ustawienie misek Gdy masz więcej niż jednego kota, karm zwierzaki osobno. To bardzo ważne! Nawet gdy twoje mruczki się lubią to w trakcie posiłku powinna dzielić je pewna odległość. Oczywiście są koty, które z powodzeniem jedzą z jednej miski i nic złego się przy tym nie dzieje. Z pewnością jednak byłyby bardziej szczęśliwe, gdyby miały osobne talerzyki. A jeśli akurat masz kota, którego dotyczy problem lęku i agresji, to może dojść do nieprzyjemnego zajścia. Nie ma potrzeby, aby dodatkowo stresować koty. Niech nie konkurują ze sobą o jedzenie i nie muszą się martwić, że jeśli będą jadły zbyt wolno, to ktoś podkradnie im zawartość miseczki. Zarządzanie przestrzenią eliminuje konkurencję, dzięki czemu koty nie muszą kłócić się o zasoby. Brak socjalizacji Kocięta, które zostały porzucone lub zbyt szybko odseparowane od matek i rodzeństwa, bardzo często wykazują objawy agresji pokarmowej. Niewłaściwe i zbyt wczesne odstawienie od mleka może powodować na późniejszym etapie życia permanentny strach przed odebraniem pożywienia. Maluchy, które nie mają okazji wychowywać się w pełnym stadzie, wraz z matką i rodzeństwem, nie uczą się także granic dla swoich zachowań agresywnych. Nie zdają sobie sprawy, że to, co robią (drapią, gryzą, atakują, uciekają) jest złe, bądź niepotrzebne. Nikt bowiem z jego kociej rodziny nie zdążył mu tego przekazać. W związku z tym nie należy odbierać kociąt matce przed 8-9. miesiącem życia. Najlepiej jednak pozwolić mu zostać w gnieździe do 12. tygodnia. Trudna przeszłość Gdy nasz kot ma za sobą niezbyt ciekawą przeszłość: był bezdomny, pochodzi z domu, w którym się o niego nie dbało, bądź ze schroniska czy hodowli, w których opieka nad kotami nie była na najwyższym poziomie, może wystąpić u niego trauma i związany z nią syndrom agresji pokarmowej. Przyczyny są oczywiste. Ponieważ kiedyś brakowało mu pożywienia, musiał o nie walczyć, teraz również towarzyszy mu obawa przed głodem oraz przed tym, że zbliżający się posiłek może być jego ostatnim. Ból i choroby Wiemy już, że ból może być przyczyną agresji u kotów. Jednym z najtrudniejszych do zniesienia jest ból zębów. Nasila się on oczywiście w trakcie spożywania posiłków. Dlatego kota, który zachowuje się nerwowo w trakcie jedzenia, warto przebadać stomatologicznie. Inną zdrowotną przyczyną agresji pokarmowej może być nadczynność tarczycy (powszechna u starzejących się kotów). Dlaczego? Ponieważ powoduje jednocześnie zwiększenie łaknienia, ale także rozdrażnienie. Efekt agresji pokarmowej gwarantowany! Karmienie ludzkim jedzeniem Kot karmiony kąskami z ludzkiego stołu bardzo szybko uczy się, że gdy ty jesz, będzie jadł i on. Uzna, że to, co na ludzkim talerzu należy również do niego. Gdy nie dostanie tego, czego chce, zacznie to wymuszać. Na różne sposoby. Odmowie może zacząć towarzyszyć frustracja, a od tej niedaleko do agresji. Jak zmniejszyć agresję pokarmową u kotów? Każde dziwne oraz agresywne zachowanie u kotów powinniśmy zacząć diagnozować od wizyty u weterynarza. Problemy behawioralne bardzo często mają swoje źródła w złym samopoczuciu. Ich usunięcie likwiduje również kłopoty w zachowaniu. Jeśli choroba oraz ból zostaną wykluczone, przyjrzyjmy się sposobowi karmienia kota. W środowisku naturalnym kot zjada nawet kilkanaście małych posiłków w trakcie doby! Jak zatem ma zadowolić się jednym obiadem? I to do tego złej jakości? Jeśli posiłek mruczka jest mało pożywny, nawet duża porcja będzie niewystarczająca. Zwróć uwagę na jakość pożywienia, które serwujesz swojemu pupilowi. Być może trzeba będzie zwiększyć jego dawkę. Nie karm pupila jedzeniem ze swojego talerza. Po pierwsze, ludzkie jedzenie w większości nie jest odpowiednie dla małych tygrysków, a po drugie kot, który nauczył się, że pora twojego obiadu to także pora jego obiadu – będzie żebrał, wymuszał, a w ostateczności sam częstował się twoją porcją. Skoro pozwoliłeś mu na to raz, nie dziw się, że chce to powtórzyć po raz drugi. Obdaruj mruczki osobną i bezpieczną przestrzenią na jedzenie. Niech nie konkurują ze sobą o zawartość miski. Może to oznaczać karmienie nie tylko w oddzielnych miskach, ale także pokojach. Uwierz jednak, że warto. Poza tym jedz poza zasięgiem kociego wzroku i pielęgnuj rutynę w jego życiu. Postaraj się zatem karmić go regularnie, zawsze o tej samej porze. Złota zasada w szkoleniu (a raczej uczeniu) kota brzmi: ignoruj zachowania złe i niepożądane, nagradzaj za to dobre. Chwal kota, który zachowuje spokój przy misce. Nigdy natomiast nie ulegaj temu, który wymusza. Jeśli ulegniesz kotu, który miauczy, by dostać obiad – niech nie dziwi cię, że będzie powtarzał to w przyszłości. Jeśli dasz mu coś, gdy zachowuje się agresywnie – również utwierdzisz go w tym postępowaniu. Nigdy jednak nie obwiniaj mruczka za złe zachowania, a tym bardziej go nie karz! Szukaj przyczyn (najpierw zawsze w zdrowiu kota) i eliminuj je. Następnie chwal za dobre zachowania i nie zwracaj uwagi na złe – to jedyna słuszna droga w kształtowaniu kociego behawioru. Pisałam już wielokrotnie o tym, że kot jest obligatoryjnym mięsożercą. A mimo to potrzebuje dostępu do „zieleniny” w postaci źdźbeł trawy. O co w tym chodzi? Czemu koty jedzą trawę? W naturalnych warunkach kot spotyka na swojej drodze wiele roślin. Część z nich regularnie obgryza, choć częstotliwość oraz obfitość ich spożycia jest indywidualna. Wiele osób zastanawia się po co kot to robi. Czy brakuje mu jakichś witamin? Czy coś sobie tym sposobem uzupełnia? Przyczyn obgryzania traw przez koty jest kilka: trawa oczyszcza koci układ pokarmowy z gromadzącej się tam sierści, którą zwierzak połyka podczas codziennej pielęgnacji futra. System trawienny kota nie radzi sobie z enzymatycznym rozłożeniem włosów, przez co gromadząca się w jelitach sierść może stać się dla zwierzaka zagrożeniem – szczególnie, jeśli pozbija się w twarde kule, których obecność może prowadzić do dalszych komplikacji włącznie z zatkaniem światła jelita, wgłobieniem jelita, atonią i śmiercią zwierzaka (są to oczywiście przypadki skrajne, ale medycyna weterynaryjna niestety je odnotowuje). Jeśli kot będzie obgryzał trawę (lub inne rośliny liściaste) najczęściej wywoła to wymioty, w ramach których zwierzak pozbędzie się złogów, poprzez dostarczenie opiekunom zgrabnego „kłaczka” do posprzątania. źdźbła trawy pomagają nie tylko wywołać wymioty, ale także mogą być sposobem na poradzenie sobie przez kota z zatwardzeniem. Pojawia się ono zazwyczaj wtedy, gdy zbita sierść przemieści się do końcowego odcinka jelita, jednak nie może go samoczynnie opuścić. Zjadanie przez kota trawy w takim wypadku pomaga przepchnąć blokadę i wydalić ją wraz z masami kałowymi. trawa (podobnie jak wiele warzyw liściastych oraz zbóż) zawiera w sobie kwas foliowy, czyli witaminę B9. Odpowiada on za wiele istotnych procesów, zachodzących w kocim organizmie, do których można zaliczyć regulowanie procesów metabolicznych, udział w procesie podziału komórek, tworzeniu soku żołądkowego oraz w procesach krwiotwórczych (w tym w produkcji hemoglobiny). Kwas foliowy reguluje też pracę wątroby, żołądka i jelit. Oczywiście zwierzak nie jest w stanie dostarczyć do organizmu dużych dawek witaminy B9 pobierając ją wyłącznie z obgryzanej trawy, jednak faktem jest, iż ten element również jest w opracowaniach wskazywany jako powód do podejmowania przez koty takiej aktywności. Czy każdy kot potrzebuje dostępu do trawy? W teorii tak, choć bywają zwierzęta zupełnie tym rodzajem zasobu niezainteresowane. Zawsze jednak należy sprawdzić czy nasz kot zalicza się raczej do grupy trawiastych smakoszy czy też do zwierząt całkowicie trawę ignorujących. Jest też trzecia grupa kotów, które trawy używają by w niej… leżeć. Im również warto pozwalać na kontakt z tą rośliną choć korzyści, jakie dla nich z tego płyną, są nieco innego rodzaju niż w pierwotnych założeniach 🙂 Skąd wziąć trawę dla kota? Cóż, najlepiej wyhodować ją samemu. Nie jest to trudne i można wykonać to na kilka sposobów: kupując gotowy podkład z nasionami (można go wymieszać ze zwykła ziemią, co poprawia jakość wzrostu trawy uraz utrudnia jej wyrywanie przez koty podczas obgryzania), wysiewając kupione nasiona traw lub zbóż (np. jęczmienia czy owsa) do doniczki z ziemią, przynosząc już wyrośniętą trawę z działki i przesadzając ją do doniczki w domu – to rozwiązanie można zastosować tylko w okresie aktywnej wegetacji, a więc wiosną i latem. Należy jednak uważać na kilka kwestii: jeśli kupujesz nasiona upewnij się, że są one ekologiczne i nie zostały potraktowane żadną chemią (głównie insekto- lub grzybobójczą), jeśli wybierasz gotowe podłoże z nasionami, które wymaga jedynie zalania wodą, monitoruj czy twoja trawiasta uprawa nie gnije, nie pleśnieje i czy nie dzieją się z nią jakieś inne niepokojące rzeczy – gdyby tak się stało absolutnie nie dawaj roślin kotu, przez pierwszych kilka dni od rozpoczęcia „uprawy” trzymaj trawę poza zasięgiem kotów, aby zdążyła nieco podrosnąć i dopiero wtedy pokaż ją zwierzakom – inaczej uprawa może zostać zbyt szybko pożarta i młode roślinki nie będą w stanie się zregenerować, dbaj o prawidłowe nawodnienie podłoża – jeśli przesuszysz podłoże trawa szybko zwiędnie, natomiast jeśli będziesz przesadzał z podlewaniem – zgnije. Wyczucie jest tu więc ważne 🙂 jeśli przynosisz już podrośniętą trawę z zewnątrz upewnij się, że w tym rejonie nie były prowadzone żadne opryski ani nie stosowano środków chemicznych w celu wytrucia jakichkolwiek „Szkodników” takich jak np. ślimaki – taka chemia może być dla kota śmiertelnie niebezpieczna. Jeśli nie masz pewności co do bezpieczeństwa przynoszonych do domu roślin lepiej z ich zrezygnuj. Odradzam też kupowanie gotowej „trawy da kotów”, która czasami pojawia się w dużych sklepach sieciowych. Niestety są to rośliny nieznanego pochodzenia, często bez opisu gatunku, do jakiego należą, a ich spożycie przez kota może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi (w ostatnich latach koci światek kilka razy huczał od doniesień o zatruciach pokarmowych po tego rodzaju produktach). Dlatego lepiej poświęcić trochę czasu i wyhodować trawę samemu, pod czujnym okiem kocich nadzorców. Dodatkowy plus. I na koniec jeszcze jeden, dodatkowy plus z posiadania doniczki z kocią trawą: jeśli koty mają własny „paśnik” do obgryzania, wówczas zazwyczaj drastycznie spada ich zainteresowanie domowymi roślinami ozdobnymi lub kuchennymi ziołami. Nasze kwiatki są więc zostawiane w spokoju a kot, który potrzebuje roślinnej przekąski, udaje się w tym celu do doniczki z trawą. Czyli wszyscy wygrywają 🙂 Moje doświadczenia z kocią trawą. Moje koty nie są jakimiś wielkimi fanami kociej trawy, jednak od czasu do czasu staram się im dostarczyć ten element do domu (tym bardziej, że cała czwórka jest niewychodząca). Tym razem zdecydowałam się na trawę z podłożem i miseczką od Trixie, przy czym (za radą bardziej doświadczonych „rolników”) otrzymaną mieszankę nasion i podkładu wymieszałam z niewielką ilością zwykłej ziemi, by trawa mogła lepiej rozwinąć korzenie. Nasiona i podłoże jeszcze przed domieszaniem ziemi. Pierwsze kiełki pojawiły się w trzecim dniu od rozpoczęcia uprawy, a po ok. 10 dniach trawa była już na tyle okazała, by pokazać ją kotom. Efekty w czwartym dniu uprawy. Zachwyt okazał się spory, choć oczywiście zainteresowanie trwało przez chwilę. W kolejnych dniach planuję wystawiać im trawę na określony czas, a po utracie zainteresowania z ich strony ponownie odstawić na bezpieczne okno. Mam nadzieję, że ta taktyka pozwoli roślinkom dłużej przetrwać, a kotom dłużej cieszyć się trawiastym efektem. Tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk *Ten tekst nie jest w żadnym stopniu sponsorowany przez producenta czy dystrybutora trawy Trixie, nie ma charakteru reklamowego i jest jedynie moją prywatną opinią na temat tego produktu. Ailurofobia to jeden z rodzajów fobii, która dotyczy kotów. Fobik panicznie boi się tych zwierząt, a lęk ten jest bardzo silny i długotrwały. Czym jest ailurofobia i na czym polega jej leczenie? Ailurofobia objawia się przesadnym, anormalnym reagowaniem na widok kota. Choć osoba zmagająca się z fobią zdaje sobie sprawę z irracjonalności swoich obaw, to nie jest w stanie w żaden sposób samodzielnie nad nimi zapanować. Zetknięcie się z kotem powoduje takie same objawy (somatyczne i psychiczne), jak w przypadku innych fobii. Jak sobie radzić ze strachem przed kotami?Ailuforobia – co to jest?Ailurofobia, podobnie jak inne rodzaje fobii to przypadłość, której fobicy się wstydzą, zdając sobie sprawę z jej irracjonalności. Sama myśl o tym, że ktoś mógłby dowiedzieć się o panicznym strachu przed obiektem, sytuacją, miejscem czy osobą, może powodować ataki przypadku ailurofobii bodźcem inicjującym irracjonalny lęk jest nie tylko bezpośrednia styczność z kotem lub jego obecność w niedalekiej odległości, ale nawet kocie akcesoria, obrazki z kotem i wszystko inne, co kojarzy się z tym zwierzęciem. Osoba zmagająca się z ailurofobią tak bardzo boi się kotów, że nie jest w stanie przebywać w ich towarzystwie, a nawet słyszeć o kotach, ani oglądać niczego, co w jakikolwiek sposób kojarzy się z tymi podobnie jak inne fobie (arachnofobia, erytrofobia czy fobia społeczna), objawia się symptomami zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi. Ailurofobia – objawyFobia przed kotami może w zetknięciu ze źródłem lęku wywołać objawy, takie jak: duszności, kołatanie serca, podwyższenie ciśnienia, uczucie uciskania w żołądku, zimne poty, uderzenia gorąca, uczucie „miękkich nóg”, drżenie i słabość mięśni, suchość w ustach, poczucie zbliżającej się śmierci, poczucie bezradności, chęć natychmiastowej ucieczki, zaburzenia świadomości, histeria, panika. Przeciwieństwem ailurofobii jest ailurofilia – to nadmierna miłość wobec kotów, zakrawająca na fanatyzm. Zamiłowanie do tych zwierząt nie jest niczym złym ani odbiegającym od normy. Jeśli jednak całe mieszkanie jest dosłownie zawalone plakatami, figurkami, pluszakami, bądź posiada się kilkanaście takich zwierzaków – może to świadczyć o anormalnym stanie. Ailurofobia – leczeniePodobnie jak w przypadku innych rodzajów fobii, najskuteczniejszą metodą leczenia ailuforobii jest psychoterapia. Najskuteczniejsze jest konfrontowanie fobika ze źródłem lęku. Jedna metoda polega na stopniowym oswajaniu z kotami: bezpośrednio lub pośrednio (na przykład poprzez wyobrażenia w stanie głębokiego relaksu). Terapeuta może także pokazywać na swoim przykładzie, że zwierzę nie jest groźne i nie stanowi żadnego zagrożenia – może głaskać i przytulać zbliżenia z obiektem lęku przeprowadza się przez długi czas, każdorazowo coraz dłużej i intensywniej. Niektórzy terapeuci przy leczeniu fobii decydują się na metodę rzucenia na głęboką wodę – pacjent postawiony w sytuacji bez wyjścia przekonuje się, że w zetknięciu ze źródłem lęku, nie dzieje się nic ciekawe, lęk przed kotami przejawiał Napoleon Bonaparte, Juliusz Cezar oraz Aleksander Wielki. Powyższa porada nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku jakichkolwiek problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem. Bądź na bieżąco. Polub fanpage Zdrowie Radio ZET na Facebooku! Mój kot zjada wszystko co uda mu się dopaść, obierki, skórki, suchy chleb, wszystko. Jest wiecznie głodny. Rzuca się dosłownie na jedzenie i cały czas drze się tak, że nie można zjeść normalnie obiadu. Horror, chwila nieuwagi i jest już w nie skutkuje, ani większe ilości jedzenia, ani bez ograniczeń dostęp do suchej karmy. Co robić?Mój kot jest wiecznie głodny, dlaczego on tyle je? Co robić?Brzmi znajomo? Jeżeli tak to dobra wiadomość można temu zaradzić. Zła nie będzie kiedy kot ciągle chce jeść, nie jest normalna. I na pewno nie należy bagatelizować sprawy. Trzeba się futrzakowi przyjrzeć. A jeszcze lepiej na początek zrobić mu wszystkie łapczywego jedzenia u może być wiele. Zazwyczaj są oznaką poważnych problemów zdrowotnych fizycznych lub być to min. zbyt silne zarobaczenie, cukrzyca, nadczynność tarczycy lub zwykła nuda i samotność, czy nawet depresja. Tak, koty również mogą mieć złej jakości również może powodować, że nasz pupil będzie rzucał się na jedzenie. Kot jest bezwzględnie mięsożercą więc podstawowym składnikiem jego jedzenia powinno być mięso. Jeśli nie sprawdzimy dokładnie składu kupowanej karmy to może się okazać, że serwujemy naszemu pupilowi, zamiast odpowiedniej dawki składników odżywczych, same puste kalorie. Które praktycznie przez niego przelatują i zwierzak jest po prostu głodny. No dobrze, jeśli jedzenie jest dobrej jakości i nie jest to choroba to co?Wilczy apetyt naszego kota może świadczyć o problemach z jego psychiką. Może to być tak zwany „syndrom głodu”. Jest to zaburzenie powstające w kociej psychice u tych futrzaków, które doświadczyły w swoim życiu przejmującego głodu. Głodu, który był tak silny i duży, że zagrażał jego zdrowiu. Dlatego kot cały czas zachowuje się tak jakby to był jego ostatni posiłek, on cały czas jest na etapie walki o życie, łapczywego jedzenia u niedokładne gryzienie jedzenia i połykanie dużych ilości kawałków karmy może doprowadzić do podrażnienia układu pokarmowego kota. A to już krok do pojawienia się wymiotów i biegunki a nawet do odwodnienia. Łapczywe jedzenie prowadzi również do zaburzeń związanych z wchłanianiem niezbędnych składników odżywczych, co jak wiadomo ma swoje konsekwencje z „syndromem głodu” nie zwraca uwagi na to co je, ważne dla niego jest by zjeść. Z tego powodu może zjeść wszystko, jeżeli według niego to coś ma odpowiedni zapach związany z pożywieniem, a więc może to być folia po wędlinie, resztki po naszym obiedzie itd. A to z zasady kończy się zatruciem albo niedrożnością jelita i operacją. I jest bardzo niebezpieczne dla naszego przejadanie się w prosty sposób prowadzi do nadwagi i otyłości dlatego u kotów wiecznie głodnych często obserwuje się nadmierny wzrost wagi. Jak wiemy zbyt duża otyłość, nie tylko u kota, może bezpośrednio zagrażać pomóc kotu, który odczuwa ciągły głód?Przede wszystkim należy pamiętać, że w normalnych warunkach kot zjada małe ofiary w dużych ilościach, czyli powinien zjadać kilka małych posiłków o regularnych porach. Nie podajemy, co jest bardzo ważne, dodatkowych karmą dobrej jakości, najlepiej mokrą z dużą zawartością mięsa, taką, którą nasz pupil faktycznie się ważne jest chowanie przed pupilem naszego jedzenia i resztek włącznie tych znajdujących się w koszu na śmieci. Chodzi o to aby uniemożliwić kotu rozwiązaniem pomagającym w walce z syndromem głodu ale też z normalnym łakomstwem naszego pupila może być miska lub specjalna mata spowalniająca jedzenie. Ich zadaniem jest wymuszenie powolnego jedzenia, czyli zmusza kota aby porcje, które bierze do pyszczka były dużo mniejsze co sprzyja lepszemu trawieniu. Jak wiemy powolne przyjmowanie pokarmu jest po prostu matę do lizania płaska co powoduje, że nie podrażnia kocich wibrysów i nie wywołuje kociego trądziku. Kot liżąc rozsmarowany posiłek (mokrą karmę) na macie pobudza zmysły, uwalnia do organizmu uspakajający hormon. Lizanie rozsmarowanych kawałków karmy działa na mruczka kojąco oraz zapobiega łapczywemu jedzeniu. Jednocześnie wydłuża sam czas jedzenia. Uatrakcyjnia posiłek i zapobiega pamiętać, że pozytywnie zmęczony pupil to szczęśliwy i spokojniejszy ani miska spowalniająca ani mata LickiMat nie jest lekarstwem i zanim zaczniemy stosować jakiekolwiek dobre rady, szczególnie te z internetu, to wcześniej warto wybrać się do lekarza weterynarza, który prowadzi naszego kota. Zrobić pupilowi wszystkie niezbędne badania by wykluczyć choroby o innym podłożu i dopiero po postawionej diagnozie wprowadzać akcesoria i gadżety, które mogą w jakikolwiek sposób pomóc w świadomość, że zwalczenie syndromu głodu u kota może zająć wiele miesięcy a nawet całe lata. Jest to długa, żmudna praca dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. Każde rozwiązanie pomagające w walce z syndromem głodu jest dobrym rozwiązaniem.„Bo najpiękniejsze koty świata to zdrowe koty!Bo najpiękniejsze koty świata to bezpieczne koty!Bo najpiękniejsze koty świata to szczęśliwe koty!”

syndrom głodu u kota